6 grudnia z samego rana do naszego internatu zawitał św. Mikołaj wraz ze śnieżynką. Nie zważając na wczesną porę, zrobili oni wszystkim mieszkańcom pobudkę, ogłaszając swoje przybycie dzwoneczkiem. Pobudka była jednak dość miła, bo hojny Mikołaj obdarował wszystkich bez wyjątku wychowanków słodyczami (nikt nie dostał rózgi!)! Śmiechu było co nie miara, a przy śniadaniu toczyły się gorące dyskusje wśród młodzieży, czy wierzą jeszcze w istnienie św. Mikołaja, czy nie i jaki najśmieszniejszy prezent dostali w dzieciństwie od niego!
Nieoczekiwana wizyta tego świętego w internacie była zapowiedzią miłego i udanego dnia!
27 listopada w internacie pojawiły się wróżki oraz wróże, była szansa podejrzeć przyszłość w szklanych kulach! Oj, niektórym włos się zjeżył od tych wiadomości! Ale było bardzo radośnie. Niejedna osoba dowiedziała się, że miłość już, już się zbliża. Ale co więcej czarodzieje powiedzieli, niech zostanie słodką tajemnicą, jednak głośny śmiech rozbrzmiewał po całym internacie.
Gdy znikli wróżbici w wielkich kapeluszach, rozpoczęła się dyskoteka. Miłości trzeba pomóc, dać szansę, być może ta zwykła koleżanka okaże się damą serca? Być może kolega znany od lat, zamieni się w księcia? Andrzejkowe czary niech działają...
Impreza udała się, bo młodzież internacka jest pełna energii, radości i entuzjazmu, i tylko szuka okazji do dobrej zabawy!
